250 lat teatru publicznego w Polsce

Artykuły

Tworzymy miejsce performatywne

Rozmowa z Karoliną Ochab, dyrektor Nowego Teatru w Warszawie

fot. Konrad Pustła

Teatr publiczny ma szczególną misję i zadania. Nie powinien schlebiać oczekiwaniom publiczności i zaspokajać popytu, tylko stale tworzyć podaż, rozbudzać ciekawość nowych zjawisk, ryzykować artystycznie i poszukiwać. Na takie ryzyko nie odważy się nigdy teatr prywatny – mówi Karolina Ochab, dyrektor Nowego Teatru w Warszawie.

 

Polityka programowa i zarządzanie 

Jak definiuje Pani profil swojego teatru?

Nowy Teatr jest artystyczną instytucją transdyscyplinarną. Jesteśmy w trakcie remontu siedziby. Od momentu ukończenia budowy startujemy pod nazwą Międzynarodowe Centrum Kultury Nowy Teatr.

Jak scharakteryzowałaby Pani program swojego teatru?

Nowy Teatr od początku istnienia kształtuje swój program tak, by oferować widzom wydarzenia artystyczne na pograniczu różnych dyscyplin, bądź w ogóle likwidujące granice między dziedzinami sztuki. Jego program skupia się wokół projektów teatralnych, muzycznych, sztuk wizualnych oraz rozmaitych działań edukacyjnych, od wykładów czy warsztatów, aż po edukacyjne działania artystyczne. Kluczowe dla NT są realizacje dyrektora artystycznego teatru – Krzysztofa Warlikowskiego. 

Czy struktura organizacyjna teatru wpływa Pani zdaniem na poziom artystyczny prowadzonej instytucji?

Struktura organizacyjna wpływa na poziom realizacji programu artystycznego. Dodatkowo nasza struktura pozwala na twórcze inicjatywy wszystkich pracowników. 

Czy i jak zmienia się struktura organizacyjna w Pani teatrze (nowe funkcje: dramaturg, edukator, specjalista od grantów etc.? Z czego to wynika? Czyje role stają się dziś ważniejsze (dramaturg, marketingowiec, PRowiec, osoba odpowiedzialna za pozyskiwanie środków), a czyje odchodzą na plan dalszy (garderobiane, technika)?

Nowy Teatr jest młodą instytucją i od początku istniały „nowe funkcje”, które pozwalają na sprawne funkcjonowanie Teatru. Teatr jest na tyle złożonym organizmem, że nie można wyróżniać funkcji ważniejszych i mniej ważnych, a z pewnością nie dotyczy to techniki i rzemieślników teatralnych.

O ile etatów zmniejszył się lub zwiększył w Pani teatrze zespół aktorski w ciągu ostatnich pięciu lat? Z czego wynika zmniejszenie?

Liczba etatów aktorskich pozostaje na zbliżonym poziomie od ostatnich pięciu lat, tj. 10 osób.

Czym się Pani kieruje, układając/planując repertuar? Realizacją swojego założonego programu, rozpoznanymi potrzebami publiczności…

Układając program działań NT, staramy się tworzyć ofertę adresowaną do bardzo różnych grup publiczności o rozmaitym poziomie wykształcenia i artystycznego obycia, wierząc, że stopniowe pokonywanie barier i uprzedzeń tworzy dla NT grupę wiernej nowej publiczności. W MCK NT nowatorskie działania artystyczne będą funkcjonowały w „wolnej przestrzeni” hali i dziedzińca teatru, oferującej mniej zobowiązujące formy uczestnictwa w kulturze – czytelnia, księgarnia, świetlica oraz możliwość własnej pracy twórczej. NT nastawiony jest na pozyskiwanie nowej publiczności. Dobrym przykładem takiego działania „rekrutacyjnego” jest organizowany od kilku lat festiwal muzyczny Instalakcje, w czasie którego współczesna muzyka poważna służy nie tylko do podziwiania i kontemplacji, ale staje się platformą wielu działań interaktywnych, przyciągających do niej osoby na ogół obojętnie lub wrogo wobec niej nastawione. 

Czy udaje się Pani realizować program zaakceptowany w chwili obejmowania dyrekcji? Jeśli nie, to z jakich powodów?

Ponieważ Nowy Teatr pozostawał bez siedziby od chwili powstania do dzisiaj, to mieliśmy okazję sprawdzenia różnych form w terenie i opracowania takiego programu, który już niedługo, po otwarciu, będzie realizowany w nowej siedzibie teatru. 

Czy organizatora interesuje realizacja przyjętego na początku kadencji programu? Czy egzekwuje jego realizację?

Organizatorowi przedstawiliśmy na początku kadencji osie programowe, które co roku są uszczegółowiane i z tego się rozliczamy. 

Kim powinien być dyrektor instytucji publicznej? Czy musi być managerem? Dlaczego?

Dyrektor instytucji nie musi być managerem, powinien być osobą z wizją, osobą rozumiejącą zadania instytucji publicznej i finanse publiczne, osobą rozumiejącą potrzeby artystów i wymagania działań artystycznych, osobą kreatywną, łączącą świat sztuki ze światem „realnym”. 

Czy traktuje Pani teatr jako miejsce działań interdyscyplinarnych – swoisty dom kultury, w którym jest miejsce nie tylko na przedstawienia ale też na warsztaty, koncerty, wystawy, dyskusje, czytania? Czy te działania wynikają z rozpoznanych potrzeb i programu, czy są (przez kogo?) oczekiwane, narzucone? Czy te działania nie przytłaczają podstawowego zadnia teatru, czyli produkowania i prezentowania przedstawień? Czy te działania przekładają się na frekwencję? Jakie inne korzyści przynoszą?

Myśląc o NT, często posługujemy się określeniem „dom kultury”, które ma dla nas wymiar pozytywny. Nazywa miejsce otwarte i przyjazne, bez żadnego progu oczekiwań wobec publiczności, pozwalające na swobodną nawigację w ofercie programowej. Powołując się często na myśl Krzysztofa Warlikowskiego, że tylko ucieczka przed konwencjami teatralnymi może zagwarantować powstawanie żywego artystycznie teatru, świadomie nie stawiamy na teatralizację NT, tworzymy miejsce performatywne, poszerzające pole widzenia i perspektywy myślenia o teatrze. Takie działania na pograniczu poszerzają znacznie grupy widzów, do których dociera teatr, pozwalając na mieszanie grup odbiorców i zwiększenie frekwencji.

Czy teatr współpracuje z innymi instytucjami, organizacjami? Jakie wynikają z tego korzyści? Jakie problemy?

Teatr współpracuje z wieloma instytucjami i organizacjami pozarządowymi. Jest to otwarcie na różne środowiska, co daje możliwość rozszerzania publiczności, budowania projektów transdyscyplinarnych przy udziale osób wywodzących się z różnych dyscyplin, kreatywne i nowe myślenie o sztuce i kulturze. To łączenie potencjałów. 

Festiwale/konkursy/przeglądy? Dlaczego Pani je nie/organizuje? W jakie inne akcje w mieście angażuje się teatr?

NT organizuje festiwal Instalakcje, którego celem jest przybliżenie współczesnej muzyki poważnej szerszej grupie odbiorców, wyciągnięcie jej z hermetycznych sal koncertowych i filharmonii. Traktując festiwal jako święto i czas specjalny, jesteśmy przekonani, że niecodzienny sposób obcowania ze sztuką tworzy też niecodzienne wrażenia i jest w stanie zmienić podejście do wielu zjawisk. Podobnie traktowaliśmy wszelkie zdarzenia site specific, których organizowaliśmy sporo w Warszawie, traktując całe miasto – wobec braku własnej siedziby – jako teren działania NT. W przyszłości zamierzamy regularnie prezentować najwybitniejszych twórców dzisiejszego teatru europejskiego, aby zaznajomić warszawską publiczność z najciekawszymi zjawiskami we współczesnej sztuce.

 

Teatr / miasto / organizator 

Jaką rolę spełnia teatr w Warszawie?

Trudno mi odpowiedzieć na pytanie, jaką rolę spełnia teatr w Warszawie. Jest ono zbyt ogólne. Na pewno nie jest wizytówką miasta, jak na przykład teatr w jednoteatralnym Wałbrzychu. NT i Krzysztof Warlikowski są dobrze rozpoznawani za granicą. Dzięki temu jesteśmy jedną z warszawskich flag powiewających tam, gdzie teatr podróżuje. Po otwarciu siedziby mamy zamiar stać się kulturalnym hubem miasta. 

Z jakimi problemami musi się Pani zderzać w środowisku/mieście, w którym działa na co dzień teatr? (Bezrobocie? Brak ośrodków kultury? Braku edukacji kulturalnej w mieście/małe zainteresowanie kulturą?  Brak innych teatrów niedaleko? Zajętości aktorów, duża oferta kulturalna?)

Warszawa ma bardzo dużą i ciekawą ofertę kulturalną, nie jest łatwo utrzymać odpowiednie „napięcie” i stałą uwagę widzów.      

Czy teatr to Pani zdaniem instytucja lokalna, pracująca dla konkretnego miasta, konkretnej publiczności?

Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że teatr jest instytucją lokalną, która powinna tworzyć i integrować wspólnotę widzów. Ta wspólnota o charakterze intelektualnym i emocjonalnym jest zasadniczym adresatem działań NT. Dopiero potem można zacząć rozszerzać ją i podnosić na poziom krajowy i międzynarodowy. 

Jak dziś zdobywać publiczność, zachęcić widzów do chodzenia do teatru? Jak utrzymać publiczność? Jak dziś budować publiczność? Jakie są Pani sposoby?

Zdobywanie publiczności, zarówno nowej, jak i wzmacnianie więzi ze starą, odbywa się najskuteczniej poprzez tworzenie wciąż nowej, oryginalnej i zaskakującej oferty programowej. Trzeba wciąż udowadniać, że to, co można zobaczyć w NT, jest inne od tego, co widziałem gdzie indziej i co widziałem do tej pory w NT. 

Czy organizator formułuje wobec teatru/Pani jakieś oczekiwania? Jakie?

Organizator oczekuje wywiązania się Teatru z planu na dany rok. 

Czy organizator wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec teatru?

Do tej pory organizator (Miasto Stołeczne Warszawa) wywiązywało się ze wszystkich swoich zobowiązań. 

A czego Pani oczekuje od organizatora swojej instytucji?

Oczekuję partnerskiej relacji i możliwości konsultowania kwestii formalnych, gdy wymaga tego sytuacja.

Jakiego typu kontroli podlega teatr?

Teatr podlega corocznemu audytowi oraz poszczególnym kontrolom, takim jak. VAT, ZUS, Prawo pracy, Archiwum, Kontrola zarządcza itd… 

Z czego teatr jest „rozliczany” przez organizatora?

Teatr jest rozliczany z corocznego planu artystycznego i finansowego. 

Czy to „rozliczenie” uwzględnia także ocenę działalności artystycznej?

Do tej pory nie było „rozliczania” z działalności artystycznej, natomiast Miasto St. Warszawa wprowadza nowe formularze, uwzględniające pełną działalność artystyczną, która będzie oceniana.

 

Teatr publiczny

Jaką rolę dziś powinien pełnić teatr w życiu społeczno-kulturalnym?

Teatr, korzystając z faktu, że wytwarza żywe wspólnoty widzów i artystów, powinien przede wszystkim budować silne miejsca debaty intelektualnej i tworzyć mocne więzi emocjonalne. Stawać się miejscem niezastąpionym przez inne oferty komercyjne.

Czy rola teatru publicznego (dotowanego z publicznych pieniędzy) różni się od roli teatrów inaczej zorganizowanych, teatrów prywatnych, prowadzonych przez stowarzyszenia, fundacje?

Teatr publiczny ma szczególną misję i zadania. Nie powinien schlebiać oczekiwaniom publiczności i zaspokajać popytu, tylko stale tworzyć podaż, rozbudzać ciekawość nowych zjawisk, ryzykować artystycznie i poszukiwać. Na takie ryzyko nie odważy się nigdy teatr prywatny. Może podejmować je także teatr niezależny prowadzony przez stowarzyszenia i fundacje. 

Jakie są wady funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Wady funkcjonowania instytucji publicznej to przede wszystkim nadmierna biurokracja…

Jakie są zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Zalety instytucji publicznej to stabilność zarówno finansowa, jak i organizacyjna oraz możliwość planowania długoterminowego. 

Czy warto zachować w Polsce model teatru zespołowego, repertuarowego?

Z całą pewnością model teatru zespołowego jest wielką wartością, ale należy przemyśleć jego funkcjonowanie. Bo, czy tak naprawdę zespołowość wielu teatrów nie jest fikcją wobec zajętości aktorów w filmie i w teatrach prywatnych, które w pewnym sensie żerują na teatrach publicznych? A z drugiej strony, czy konsekwencją zespołowości połączonej z repertuarowością nie jest często rutyna? Można znaleźć wiele świetnych przykładów za takim modelem funkcjonowania teatru, np. Teatr Polski we Wrocławiu, ale można też przytoczyć przykłady przeciw. Myślę, że sytuacja teatrów będzie ewoluowała tak, że zachowają one małe zespoły artystyczne, fundamentalne dla pracy danego teatru, a coraz bardziej będzie powiększała się sfera artystów współpracujących, krążących między wieloma instytucjami, podążających na przykład za wybranym reżyserem. Ponieważ nikt nie dokonał żadnej reformy systemu teatralnego w Polsce, dokona się ona w drodze ewolucji, którą właśnie obserwujemy. To jest też odpowiedź na kolejne pytanie.  

Jaka jest Pani zdaniem dziś rola krytyki teatralnej? Jaki/czy w ogóle ma wpływ na funkcjonowanie teatru? 

Krytyka teatralna zmienia się wraz ze zmieniającą się rzeczywistością medialną. W prasie działy kulturalne kurczą się lub są zamykane, sieć staje się środowiskiem naturalnym dziennikarzy. Blogosfera nie zbudowała jeszcze prestiżu. Polityka redakcji zmierzająca do uatrakcyjniania treści za wszelką cenę i schlebiania masowym gustom, polityka klikalności rodzi owoce w postaci recenzji długości smsa i rankingów spektakli, których recenzent nie widział. To wpływa na spadek zaufania i zerwania dialogu pomiędzy twórcami, krytyką i publicznością. Więcej dzieje się na portalach społecznościowych. Wyjątkiem są niezależne inicjatywy wydawnicze jak Magazyn SZUM, nieistniejący już WAW, SMAK. W sieci należałoby wyróżnić Dwutygodnik.com wydawany przez Narodowy Instytut Audiowizualny.

Rozmawiała:  Agnieszka Michalak

Korzystając z serwisu internetowego wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Pliki cookie możesz zablokować za pomocą opcji dostępnych w przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej, kliknij tutaj.