250 lat teatru publicznego w Polsce

Artykuły

Etat usypia i rozleniwia

Rozmowa z Agnieszką Korytkowską-Mazur, dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku

Teatr Dramatyczny w Białymstoku powinien czerpać z tradycji, historii i uwarunkowań regionu. Nie zawsze jednak wynikająca z takiego założenia linia repertuarowa odpowiada gustom lokalnej społeczności, która jak to niekiedy ma miejsce w Białymstoku, „woli zobaczyć aktorów z seriali na żywo”, „nie chce rozdrapywać dawnych ran”. Teatr jednak nie może być letni - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku.

Polityka programowa i zarządzanie

Jak definiuje Pani profil swojego teatru?

Teatr Dramatyczny im. Węgierki w Białymstoku, którym zarządzam od lipca 2012 roku, to miejsce wykorzystujące przygraniczne położenie geograficzne jako strategiczną siłę odważnych projektów artystycznych. Teatr nastawiony na penetrowanie tożsamości Pogranicza pracuje na trzech poziomach: międzynarodowym (m.in. Białoruś, Ukraina, Litwa, Mołdawia, Serbia, Chiny, Tajwan), ogólnopolskim i lokalnym. Współpraca z lokalną społecznością, polskimi instytucjami oraz sąsiadami, głównie Partnerstwa Wschodniego, oparta jest na długofalowych projektach i koprodukcjach. Teatr Dramatyczny w Białymstoku to miejsce dla wielu lokalnych inicjatyw artystycznych, projektów interdyscyplinarnych, to także centrum kulturalno-edukacyjne, teatr, który znajduje się w miejscu, gdzie można jeszcze podjąć ważne tematy, nieobecne tak mocno pod  innymi szerokościami geograficznymi Polski. 

Jak scharakteryzowałaby Pani program swojego teatru?

W dobie „powszechnej festiwalizacji” kultury europejskiej naszym celem jest tworzenie i wzmacnianie relacji długoterminowych, owocujących kolejnymi projektami o zasięgu tak międzynarodowym, jak lokalnym. Pola działań Teatru to przede wszystkim:

-       profilowane sezonowo spektakle (tworzone na trzech scenach)

-       cykliczne działania artystyczne w przestrzeniach otwartych

-       Scena Inicjatyw Artystycznych

-       Scena PracOFFnia

-       Scena na Dole (pojedynki improwizowane)

-       Działalność edukacyjna

-       Działania interdyscyplinarne

-       Galeria Foyer

-       Slapy czytań

-       Działalność impresaryjna, konferencyjna, warsztatowa

Czy struktura organizacyjna teatru wpływa Pani zdaniem na poziom artystyczny prowadzonej instytucji?

Struktura organizacyjna Teatru Dramatycznego w Białymstoku ma pośredni, ale silny wpływ na jakość przedsięwzięć artystycznych.

 

Czy i jak zmienia się struktura organizacyjna w Pani teatrze (nowe funkcje: dramaturg, edukator, specjalista od grantów etc.? Z czego to wynika? Czyje role stają się dziś ważniejsze (dramaturg, marketingowiec, PRowiec, osoba odpowiedzialna za pozyskiwanie środków), a czyje odchodzą na plan dalszy (garderobiane, technika)?

Struktura organizacyjna uległa zmianie odkąd objęłam ten teatr, czyli od drugiej połowy 2012 roku. Obecnie działania Teatru nakierowane są na wzmocnienie i profesjonalizację działań producenckich, promocyjnych, edukacyjnych i pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Nie ma stałego etatu dramaturga, gdyż osoby dramaturgów, asystentów literackich mogą być każdorazowo współpracownikami produkcji, zależnie od potrzeb reżyserów. Utrzymanie pracowni teatralnych (m.in. stolarskiej, krawieckiej, plastycznej, charakteryzatorni) powoduje utrzymanie w strukturze teatru etatów techniki teatralnej.

O ile etatów zmniejszył się lub zwiększył w Pani teatrze zespół aktorski w ciągu ostatnich pięciu lat? Z czego wynika zmniejszenie?

Zespół aktorski powiększył się odkąd zostałam dyrektorem tego teatru. Zasadą jest także, iż do każdej niemalże produkcji zapraszani są aktorzy gościnni o wysokich kwalifikacjach zawodowych. Powoduje to możliwość stałej wymiany doświadczeń, nowej energii twórczej. 

Czym się Pani kieruje, układając/planując repertuar? Realizacją swojego założonego programu, rozpoznanymi potrzebami publiczności…

Repertuar teatru wynika z wielu krzyżujących się potrzeb: stałej chęci podnoszenia poziomu artystycznego, ewentualnej tematyki sezonu, promocji Pogranicza, pojemnej formuły Sceny Inicjatyw Artystycznych, otwartej na lokalną i ogólnopolską współpracę, Sceny PracOFFnia, koprodukcji międzynarodowych. Staramy się bardziej kształtować gusty, niż bezkrytycznie na nie odpowiadać.

Czy udaje się Pani realizować program zaakceptowany w chwili obejmowania dyrekcji?

Udaje mi się realizować założenia programu, który wygrał w konkursie. Nie straciłam zainteresowania wielokulturowym, wielowyznaniowym
i wieloetnicznym charakterem Pogranicza, wciąż zaglądając do wszystkich kątów, do których ważne, jeśli nie najważniejsze problemy tożsamościowe zostały dekadami zamiatane. Oczywiście składowe tego programu zmieniają się z czasem, zaawansowaniem, oczekiwaniami publiczności, ale też perspektywą pytań, którzy artyści zapraszani do współpracy chcą stawiać. 

Czy organizatora interesuje realizacja przyjętego na początku kadencji programu? Czy egzekwuje jego realizację?

Organizator odwołuje się do założeń programowych, pozostawiając jednak inwencję i wolność w zakresie jego corocznego tworzenia i jego szczegółowej realizacji. 

Kim powinien być dyrektor instytucji publicznej? Czy musi być managerem? Dlaczego?

Efekty działania teatru na polu artystycznym i zarządczym powinny być odpowiedzią na to pytanie. Pełnię funkcję zarówno dyrektora naczelnego, jak i artystycznego. Z tej perspektywy uważam, iż osoba pełniąca obie funkcje musi mieć zarówno wykształcenie artystyczne, jak i predyspozycje do pełnienia funkcji managerskich. Gdy funkcje te są rozdzielone – dobrze, by osoby były kierunkowo wykształcone w swoich zakresach pracy. 

Czy traktuje Pani teatr jako miejsce działań interdyscyplinarnych – swoisty dom kultury, w którym jest miejsce nie tylko na przedstawienia ale też na warsztaty, koncerty, wystawy, dyskusje, czytania? Czy te działania wynikają z rozpoznanych potrzeb i programu, czy są (przez kogo?) oczekiwane, narzucone? Czy te działania nie przytłaczają podstawowego zadnia teatru, czyli produkowania i prezentowania przedstawień? Czy te działania przekładają się na frekwencję? Jakie inne korzyści przynoszą?

Nasz teatr prowadzi rozległe działania edukacyjne, interdyscyplinarne, działania w przestrzeniach miejskich i pozamiejskich, wystawy, pojedynki improwizowane. Działania te bywają trudne do skoordynowania, ale nie przytłaczają podstawowej działalności teatru. Spektakle są najważniejsze. Uczestnicy tych wydarzeń są lub stają się widzami naszych spektakli. Uczestnicy warsztatów edukacyjnych (młodzież) - jednak dużo rzadziej. 

Czy teatr współpracuje z innymi instytucjami, organizacjami? Jakie wynikają z tego korzyści? Jakie problemy?

Teatr współpracuje z kilkudziesięcioma instytucjami, fundacjami, stowarzyszeniami, instytutami kultury, ambasadami, konsulatami, ale też z pojedynczymi artystami, edukatorami zarówno w wymiarze lokalnym, jak i ogólnopolskim oraz międzynarodowym. Problemy pojawiają się w rozmaitych projektach i na różnych ich etapach, ale korzyści tworzenia wspólnej mapy artystycznych działań, powrotów do idei wspólnotowości, tworzenia platform wymiany, spotkań, długofalowych projektów są niekwestionowane. 

Festiwale/konkursy/przeglądy? Dlaczego Pani je nie/organizuje? W jakie inne akcje w mieście angażuje się teatr?

Białystok nie jest dużym ośrodkiem. Oferta kulturalna skierowana jest
do szerokiego grona odbiorców, jednak najczęściej jest to stała, zamknięta i policzalna grupa odbiorców. Zawsze angażujemy się jako współorganizatorzy lub partnerzy we wszystkie działania festiwalowe, konkursowe, przeglądy organizowane przez innych twórców kultury
w mieście, o ile wynikają one z wzajemnych chęci i ich poziom artystyczny odpowiada naszym oczekiwaniom. Teatr nie organizuje dotąd swojego przeglądu/konkursu/festiwalu, gdyż jego powstanie wymaga pozyskania i zagwarantowania dodatkowych środków, o które nota bene się staramy.

 

Teatr / miasto /organizator

Jaką rolę spełnia teatr w tym mieście?

Nasz teatr jest jedynym teatrem dramatycznym w Białymstoku. Obok nowopowstałej Opery Podlaskiej, Teatru Wierszalin i Białostockiego Teatru Lalek istnieje kilka grup nieinstytucjonalnych, które albo przenoszą się do innych miast, albo się rozwiązują, albo działają na niewielką skalę. Teatr Dramatyczny od 2012 roku zmienił profil działalności: obok koniecznej dla utrzymania Teatru oferty repertuarowej, skupia się także na promocji lokalnych pisarzy, artystów plastyków, fotografów, dramatopisarzy. Teatr dotyka spraw lokalnych, pokazuje historię tej części Polski w artystycznej formie. Stara się stworzyć środowisko intelektualne skupione wokół teatru.

Z jakimi problemami musi się Pani zderzać w środowisku/mieście, w którym działa na co dzień teatr? (Bezrobocie? Brak ośrodków kultury? Braku edukacji kulturalnej w mieście/małe zainteresowanie kulturą?  Brak innych teatrów niedaleko? Warszawa – zajętości aktorów, duża oferta kulturalna)

Tworząc repertuar i ofertę innych działań teatru, zawsze zwracamy uwagę na to, do kogo ją kierujemy. Na Podlasiu nie ma ani odpowiedniej edukacji, ani wielkiej tradycji korzystania z kultury. Mimo dużej liczby uczelni państwowych i prywatnych wśród napływowej społeczności studenckiej nie ma wyrobionych nawyków uczestniczenia w życiu kulturalnym miasta (poza imprezami związanymi z życiem studenckim, np. Juwenaliami). W Białymstoku nie dość, że nie istnieje silne środowisko intelektualne, to jest ono bardzo zantagonizowane. Wiele osób, które „mają coś do powiedzenia” wcześniej czy później opuszcza Białystok. Podlasie nie jest też bogatym regionem – jego mieszkańców często nie stać na aktywne uczestniczenie w życiu kulturalnym. Zamożniejsza część osób  wyjeżdża też do teatrów w Warszawie, by „zobaczyć gwiazdy”.

Czy teatr to Pani zdaniem instytucja lokalna, pracująca dla konkretnego miasta, konkretnej publiczności?

Teatr, taki jak Teatr Dramatyczny w Białymstoku, powinien czerpać
z tradycji, historii i uwarunkowań regionu. Nie zawsze jednak wynikająca z takiego założenia linia repertuarowa odpowiada gustom lokalnej społeczności, która - jak to niekiedy ma miejsce w Białymstoku - „woli zobaczyć aktorów z seriali na żywo” (co potwierdza frekwencja na spektaklach impresaryjnych), „nie chce rozdrapywać dawnych ran” (słyszymy często po spektaklach opinie typu: „ Po co ruszać te tematy? Po co mącić spokój?”). Teatr jednak nie może być letni.

Jak dziś zdobywać publiczność, zachęcić widzów do chodzenia do teatru? Jak utrzymać publiczność? Jak dziś budować publiczność? Jakie są Pani sposoby?

Przy tworzeniu spektakli współpracujemy z mieszkańcami Podlasia. Zapraszamy ich do uczestnictwa w przedstawieniach, konkursach (np. dotyczących wspomnień), współtworzenia sztuk teatralnych. W promocji teatru wykorzystujemy programy lojalnościowe. Wychodzimy z działaniami teatralnymi, edukacyjnymi i promocyjnymi poza teatr. Współpracujemy z lokalnymi ośrodkami, artystami, którzy przyciągają do Teatru kolejne osoby. Wychodzimy z założenia, że za jedną osobą związaną z Teatrem podąży kilka następnych. 

Czy organizator formułuje wobec teatru/Pani jakieś oczekiwania? Jakie?

Organizator oczekuje przede wszystkim wyników finansowych, aktywności i wielości działań. 

Czy organizator wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec teatru?

Organizator przekazuje sukcesywnie dotację, rokrocznie trwają jednak nasze starania o podnoszenie jej wysokości. Zapewnia większość wkładów własnych do pozyskiwanych dotacji. Prawie trzy lata trwały np. moje starania o pozwolenie na zatrudnienie zastępcy dyrektora ds. technicznych i administracyjnych, którego brak znacznie utrudniał mi zarządzanie tą instytucją, (w której zatrudnionych jest 70 osób), i co czyniło z Teatru Dramatycznego w Białymstoku ewenement w skali Polski.

A czego Pani oczekuje od organizatora swojej instytucji?

Traktowania teatru jako instytucji artystycznej, w której rządzą inne zależności niż w instytucjach zajmujących się biznesem czy produkcją artefaktów. Oczekuję też zrozumienia, iż pracownicy teatru za swoją pracę powinni być godnie wynagradzani.

Jakiego typu kontroli podlega teatr?

Teatr jako jednostka sektora finansów publicznych podlega kontroli zarządczej. W ramach kontroli zarządczej podejmowane są działania dla zapewnienia realizacji celów i zadań Teatru w sposób zgodny z prawem, efektywny, oszczędny i terminowy. Teatr podlega:

a) kontroli finansowej:

- Biuro Kontroli Finansowej Urząd Marszałkowski,

- Regionalna Izba Obrachunkowa,

- Urząd Skarbowy, Urząd Kontroli Skarbowej,

- ZUS,

- NIK

b) inne kontrole:

- PIP,

- Archiwum Państwowe,

- Stowarzyszenie Autorów ZAiKS,

- SANEPID,

- p. poż.

- przegląd techniczny budynków,

- dozór techniczny urządzeń dźwigowych i urządzeń scenicznych,

c) kontrole merytoryczne:

- Departament Kultury Urzędu Marszałkowskiego. 

Z czego teatr jest „rozliczany” przez organizatora?

Organizator „rozlicza” teatr z działalności finansowej i merytorycznej. Podstawą rozliczenia są plany merytoryczne i finansowe teatru.

Czy to „rozliczenie” uwzględnia także ocenę działalności artystycznej?

W przypadku organizatora w Białymstoku teatr rozliczany jest z realizacji planów merytorycznych, ale do rzadkości należą sytuacje ingerencji cenzorskich ze strony organizatora.

 

Teatr publiczny

Jaką rolę dziś powinien pełnić teatr w życiu społeczno-kulturalnym?

Teatr jako dziedzina sztuki rywalizuje dziś z galeriami handlowymi, grillami u przyjaciół i telewizją. Uczestnicy kultury to dziś bardzo wąska grupa, stanowiąca  margines w społeczeństwie. Zrażanie jej do udziału w kulturze przez miałkie, puste i głupie propozycje „artystyczne” powoduje odwrót od kultury, a tym samym zmniejsza liczbę naszych odbiorców. Bądźmy rewolucjonistami, ale mądrymi. Widz, który nie rozumie, obraża się.

Czy rola teatru publicznego (dotowanego z publicznych pieniędzy) różni się od roli teatrów inaczej zorganizowanych, teatrów prywatnych, prowadzonych przez stowarzyszenia, fundacje?

Teatru nie dzielę na publiczny i prywatny, ale na dobry i zły. Teatry mają różny zakres kontroli, bo podlegają innym sektorom. 

Jakie są wady funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Najważniejszymi wadami są przyzwyczajenia ludzi, strach przed zmianami i „nowym”, niefunkcjonalne struktury organizacyjne, lenistwo
i sztywne zakresy obowiązków. Etaty zamiast kontraktów. 

Jakie są zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Stałe środki finansowe, reprezentatywność we współpracy m.in. międzynarodowej, zespół skupiony na procesie twórczym. 

Czy warto zachować w Polsce model teatru zespołowego, repertuarowego?

Dobry teatr opiera się zawsze na dobrze pojętej zespołowości. Teatr repertuarowy powinien być jednak teatrem kontraktowym. Etat usypia i rozleniwia. Aktorstwo i reżyseria to stan gotowości, a nie spoczynku. 

Czy istnienie teatrów innego typu zagraża temu modelowi? Czy wpływa na jego zmianę? W jakim aspekcie?

Istnienie innych teatrów jest konkurencją, która stale powinna działać mobilizująco na każdego. Jeśli widz idzie do innego teatru musimy siedem razy mocniej zadziałać tak, by następnym razem zechciał przyjść też do nas. 

Czy obserwuje Pani jakieś tendencje w tym obszarze?

Pełne teatry zawsze cieszą. Najbardziej cieszą jednak pełne widownie w teatrach, które wymagają od widza więcej niż bezmyślności. Takie casusy nie są częste. I to nie tylko z winy widzów. 

Jaka jest Pani zdaniem dziś rola krytyki teatralnej? Jaki/czy w ogóle ma wpływ na funkcjonowanie teatru?

Problemem krytyki teatralnej w Polsce bywa brak wykształcenia i wiedzy, które pozwalają dostrzec szersze niż przeciętne spectrum. Krytyk teatralny powinien być partnerem w merytorycznym dialogu, jego opinie mogłyby być dyskutowane w trakcie prób wznowieniowych, jego wiedza mogłaby być asumptem do nowych interpretacji i świeżych założeń. Warunek musi być jeden: krytyk musi mieć wiedzę. Artyści pracują nad spektaklem kilka miesięcy. Dobrzy artyści wykorzystują ten czas najefektywniej jak to jest możliwe. Praca krytyka zaczyna się po obejrzeniu spektaklu i w dużo krótszym czasie musi przyjąć podobną intensywność. Notatek prasowych pełnych inwektyw, kierowanych ad personam, naszpikowanych ukrytymi prywatnymi odniesieniami, niechlujnych czy mających charakter opisu tekstu dramaturgicznego, w których sam spektakl kwituje się jednym zdaniem - nie traktuję jako recenzji. Wymogi wierszówek są bezwzględne, ale to, w jaki sposób wykorzystuje to dziennikarz świadczy wyłącznie o piszącym, nie o opisywanym spektaklu.

Rozmawiała: Agnieszka Michalak

Korzystając z serwisu internetowego wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Pliki cookie możesz zablokować za pomocą opcji dostępnych w przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej, kliknij tutaj.